niedziela, 7 kwietnia 2013

Ziołowa terrina z łososia

W tym roku po raz pierwszy przygotowywałam całkowicie samodzielnie wielkanocne śniadanie. Postanowiłam zaserwować rodzinie coś innego, ale smacznego i wykwintnego jednocześnie. Postawiłam na ziołową terrinę z łososia, którą już dawno podpatrzyłam na stronie Kwestia Smaku.



Do przygotowania świątecznej terriny wykorzystałam:
  • 3 opakowania płatów wędzonego łososia po około 100g
  • 1 duże opakowanie naturalnego serka homogenizowanego
  • garść świeżych ziół: bazylia, oregano, tymianek
  • kilka świeżych ogórków (do farszu i przełożenia)
  • otarta skórka z 1 cytryny



Keksówkę zwilżamy wodą i wykładamy folią spożywczą tak, aby dokładnie przylegała do ścianek naczynia i lekko z niego wystawała. Następnie przygotowujemy farsz. W dużej misce mieszamy serek, posiekane drobno świeże zioła, drobno pokrojonego ogórka oraz startą skórkę z wymytej i sparzonej cytryny. Pamiętajmy, żeby zetrzeć jedynie żółtą część cytrusa. Biała nada gorycz potrawie i zepsuje jej smak.

Formę wykładamy płatami łososia, kilka zostawić do pokrycia spodu terriny Pozostałą część ryby siekamy bardzo drobno i dodajemy do farszu. Połowę masy wykładamy do formy. Wyrównujemy i pokrywamy plastrami ogórka. Nakładamy drugą porcję farszu i zakrywamy wszystko kilkoma płatami ryby.

Wkładamy do lodówki na kilka godzin. Podajemy z ćwiartkami lub ósemkami cytryny.


SMACZNEGO!!!!

piątek, 22 marca 2013

Serowa tarta ze szpinakiem i porem

Od czasu do czasu, kiedy znudzi mi się mięso, poszukuję innych smaków. Tak jest właśnie z tartami. Pierwszą tartę upiekłam według podanego przepisu, potem wystarczy już tylko popuścić wodze fantazji. Tak było właśnie w przypadku serowej tarty ze zdrowymi warzywami.




Do wykonania tarty wykorzystałam:
  • opakowanie ciasta francuskiego
  • białko z jednego jajka
  • opakowanie serka feta (12%)
  • pudełeczko naturalnego serka homogenizowanego 
  • ok. 50g mrożonego, drobno siekanego szpinaku
  • 1/4 pora
  • kilka plasterków wędzonego boczku
  • 1/2 cebuli
  • 3 ząbki czosnku
  • łyżka suszonej bazylii
  • sól
  • pieprz
Ciasto francuskie rozmrażamy, i lekko wałkujemy podsypując mąką. Układamy je na blaszce do pieczenia tarty (najlepiej na taką z wyjmowanym dnem). Nakłuwamy dno widelcem i smarujemy całość białkiem jajka.
Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 140 stopni na około 10 minut.


Cebulę czosnek drobno siekamy i podsmażamy na kilku łyżkach oliwy. Dodajemy drobno posiekany boczek i smażymy chwilę od czasu do czasu mieszając. Następnie dodajemy szpinak i wszystko dokładnie mieszamy.
W większej miseczce łączymy ze sobą fetę oraz serek homogenizowany. Jeżeli serek jest bardzo suchy, możecie dodać kilka łyżek jogurtu naturalnego. Do wymieszanych serków dodajemy podsmażony z dodatkami szpinak. Drobno kroimy pora i dodajemy do całości. Dokładnie mieszamy. Doprawiamy do smaku solą, pieprzem oraz bazylią.
Całość wykładamy na podpieczony spód i znów wstawiamy całość do piekarnika ustawionego na temperaturę ok 120 stopni. Pieczemy około 15 minut, uważając, aby brzegi tarty nie spiekły się za bardzo.


Podajemy z garścią świeżych warzyw lub ulubionym sosem.

SMACZNEGO! :))

czwartek, 7 lutego 2013

Był sobie pączek, co nie miał rączek... :)

Tradycyjnie w naszej rodzinie pączki na Ostatki smażyła babcia, moja Mama z kolei osiągnęła mistrzostwo w chrupiących i kruchych chrustach. W tym roku podjęłam wyzwanie seniorki. Postanowiłam samodzielnie przygotować tłustoczwartkowe pączusie :) Jak się okazało, strach przed efektem końcowym był zupełnie nieuzasadniony :)


Przepis zaczerpnęłam z TEJ strony, wprowadziłam jednak niewielkie zmiany, głównie w zakresie formowania słodkości.
Do wykonania 22 pączków wykorzystałam:
  • 3 szklanki mąki tortowej
  • 1/3 szklanki cukru (może być nieco więcej, jeśli wolicie słodsze ciasto)
  • 5 jajek (oddzielnie żółtka i białka)
  • 50g margaryny
  • 3/4 szklanki mleka
  • 30g świeżych drożdży
  • kilka kropel aromatu waniliowego
  • smalec lub planta do smażenia
  • opakowanie konfitury różanej


Mleko podgrzewamy i dokładnie rozprowadzamy w nim drożdże, dodając łyżkę cukru i łyżkę mąki. Odstawiamy do wyrośnięcia.
Mąkę przesiewamy do dużej miski, żółtka ucieramy z cukrem, a białka ubijamy na sztywną pianę. Żółtka i pianę dodajemy do mąki, dodajemy także wyrośnięty zaczyn. Mieszamy wszystko. Na koniec dodajemy margarynę i wyrabiamy ręcznie do momentu dokładnego połączenia się masła z masą. Wierzch ciasta posypać cienką warstwą mąki, przykryć ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia.
Po około 2 godzinach, przekładamy ciasto na stolnicę obficie posypaną mąką. Wyrabiamy ciasto do momentu, aż nie będzie się za bardzo lepiło do rąk. Formujemy placek o grubości około 2 palców i wykrawamy pączki szklanką zanurzoną w mące.
Szprycą cukierniczą z długą, wąską końcówką, nakładamy porcje konfitury różanej do wnętrza każdego pączka.

W głębokim garnku (ja robiłam to w woku :) ) rozpuszczamy około 4 paczek smalcu lub planty. Ja zazwyczaj mieszam tłuszcze po połowie :). Kiedy tłuszcz jest już naprawdę gorący możemy zacząć smażenie pączków. Żeby smalec nam się nie przypalił, szczególnie kiedy mamy dużą ilość pączków do usmażenia, warto wrzucić kawałek surowego ziemniaka.
Surowe pączki wkładamy na tłuszcz z duża ostrożnością. Proponuję użyć do tego łyżki cedzakowej.

Usmażone pączki układamy na papierowym ręczniku, aby odsączyć nieco nadmiar tłuszczu.
Wystudzone pyszności posypujemy cukrem pudrem, lub polewamy lukrem.

Smacznego!! :)

karnawał, tłusty czwartek, pączki
Zdjęcie zapożyczone z serwisu babyonline.pl :)


środa, 6 lutego 2013

Cynamonowe muffiny z mielonymi migdałami

Prostota przepisu podstawowego na muffiny pozwala na dowolne kombinacje smakowe zawsze wtedy kiedy najdzie nas ochota na coś słodkiego. Często nadajemy im sezonowy charakter. Tak było i tym razem - zimowa zawierucha za oknem sprawiła, że zatęskniłam za smakiem cynamonu. Wyjęłam z szafki wszystko co mogło się przydać i tak powstał smaczny mix: cynamon, mielone migdały i czekolada.


Do wykonania około 15 babeczek potrzebujemy:
  • 300g mąki tortowej
  • 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 duże jajka
  • 250ml mleka
  • 150g cukru do wypieków (drobny)
  • 100g masła
  • aromat wedle uznania
  • torebka cukru waniliowego
  • 4 czubate łyżki mielonych migdałów
  • czekoladowe łezki


Mąkę przesiewamy razem z proszkiem do pieczenia do miseczki.
Do drugiej, większej miski wbijamy jajka, dodajemy cukier i cukier waniliowy, mleko oraz roztopione i lekko przestudzone masło. Miksujemy wszystko na średnich obrotach. Po połączeniu się składników stopniowo dodajemy mąkę z proszkiem do pieczenia. Dodajemy zmielone migdały oraz czekoladowe łezki i mieszamy wszystko dokładnie szpatułką.
Nakładamy do papilotek w formie ciasto i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Pieczemy około 20 minut, do momentu kiedy babeczki nabiorą złotego koloru.


Kiedy babeczki wystygną możemy polać je polewą czekoladową, ale równie dobrze smakują bez tego dodatku :)

SMACZNEGO!

sobota, 19 stycznia 2013

Sernik Joanny

Bratowa Tomka piecze pyszny sernik. Kojarzy mi się z dzieciństwem, bo swojego czasu przygotowywała go moja babcia na każdą rodzinną imprezę. A że ostatnio rodzina znów się nam powiększyła :) - to na taką okazję można upiec tylko takie pyszne ciasto!


CIASTO:
  • półtorej kostki margaryny
  • 4 żółtka
  • 4 szklanki mąki
  • 1/2 szklanki cukru
  • 1 łyżka śmietany
  • 1 łyżka oleju
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 3 czubate łyżki gorzkiego kakao.

Składniki mieszamy na stolnicy  i zagniatamy ciasto jak na szarlotkę. Po zagnieceniu ciasta dzielimy je na 4 równe porcje i wkładamy do zamrażarki. Po wyjęciu ścierami na tarce o grubych oczkach 2 porcje i zapiekamy odrobinę w temperaturze 180 stopni.


MASA:
  •  1 kg sera
  • 4 łyżki masła
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 5 żółtek
  • 1/2 szklanki cukru
  • 1 budyń śmietankowy
  • zapach arakowy
  • piana z białek

Składniki dodajemy po kolei cały czas miksując ser. Na koniec dodajemy pianę z białek ubitych na sztywno. Ja nie dodaję całej piany, dokładam do masy około 1/2, aby ser nie był za rzadki.
Masę przekładamy na podpieczony i lekko przestudzony spód. Na wierzch ścieramy kolejne dwie porcje zamrożonego ciasta.
Wkładamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy w temperaturze 170 stopni (bez termoobiegu) około 80 minut. Po upieczeniu pozostawiamy w ciepłym piekarniku na około 20 minut.


 SMACZNEGO! :)


Przepis bierze udział w akcji:

Serniki 2013 - edycja zimowa