Jednak tęsknota za ciepłym kawałkiem ciasta zmusiła mnie do podjęcia próby - i jak zapewnia moja mama (choć nie wiem, czy to nie efekt bezkrytycznej miłości do dziecka :) ) próba zakończyła się pełnym zwycięstwem. Świadczyć o tym miał fakt, że tata pochłonął prawie całą blaszkę, niewiele przy tym mówiąc... :)
Do wykonania tradycyjnego placka drożdżowego potrzebujemy:
- 0,5 kg mąki tortowej
- 1/4 opakowania margaryny
- 2 dag drożdży (nie suszonych!)
- 1/2 szklanki cukru
- 2 całe jajka
- 2 łyżeczki oleju
- ciepłe mleko (tyle, żeby zaczyn nie był za rzadki ani za gęsty)
- 2 łyżki cukru
- 1 łyżka mąki
Ciepłe mleko wlewamy do miseczki, dodajemy drożdże, cukier i mąkę. Dokładnie mieszamy i odstawiamy, aby wszystko zaczęło pracować, a zaczyn uzyskał konsystencję zawiesiny i zaczął wzrastać.
W międzyczasie w dużą miskę przesiewamy mąkę. Margarynę rozpuszczamy i przestudzoną dodajemy do mąki. Wsypujemy cukier i wbijamy całe jajka. Dodajemy także dwie łyżeczki oleju roślinnego. Na koniec dodajemy gotowy zaczyn. Wszystko mieszamy dokładnie i dość mocno - po to, by ciasto nabrało jak najwięcej powietrza. Nie ukrywam, że jest to wyczerpujące zajęcie, ale ma zbawienny wpływ na mięśnie ramion :)
Masę przekładamy do blaszki wyłożonej papierem pergaminowym. Możemy wzbogacić smak kładąc na wierzchu ulubione owoce. Posypujemy obficie kruszonką, na którą przepis znajdziecie tutaj.
Ciasto pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 120 / 150 stopni. Czy jest gotowe sprawdzamy patyczkiem. Pod koniec pieczenia możemy zmniejszyć temperaturę, żeby wierzch nie spalił się, a jedynie pięknie wyzłocił.
SMACZNEGO! :))
Mamy zdecydowanie są mistrzyniami jeśli chodzi o drożdżowe :))
OdpowiedzUsuńale pysznie wygląda! przepis zapisuję do wypróbowania ;)
OdpowiedzUsuńpięknie wyrośnięte
OdpowiedzUsuńTaki prawdziwy, od Mamy zawsze najlepszy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Super wyrośnięte, apetycznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńPani Justyno, proszę takich zdjęć nie publikować! One mnie gorszą, bo na dietę przeszedłem ;)
OdpowiedzUsuńOj a już się przestraszyłam, że administrator mnie goni za złą jakość ;P
UsuńRewelacyjne :)
OdpowiedzUsuń