piątek, 10 sierpnia 2012

Testujemy: wódka wyborowa Lime & Mint Cool

Podobno znów wracają upały. Zatem weekendy zapowiadają się miło, przyjemnie i towarzysko. Podczas spotkań ze znajomymi, wiadomo - alkohol jest - jedni piją inni nie, ale procenty zazwyczaj są obecne. Oboje z Tomkiem nie jesteśmy fanami czystej wódki - wolimy raczej jakieś wino czy dobrego drinka - a naszym ulubionym napojem alkoholowym jest zdecydowanie Mojito!
Ile prób podjęliśmy, by samodzielnie zrobić takie mojito, które zaspokoi nasze oczekiwania. Zasięgnęliśmy nawet profesjonalnej porady zawodowego barmana... Ale po co się męczyć, uważać na ilość limonki, czy ostrożnie zgniatać mięte, by nie powstała psująca wszystko goryczka?
Odkryliśmy przecież nową (mam nadzieję, że nie limitowaną) linię wódek smakowych pod hasłem "Wyborowa".


Kiedy zobaczyliśmy zieloną edycję - lime & mint cool - od razu pomyśleliśmy o ulubionym drinku. :) Zakupiliśmy jeszcze butelkę sprite'a i trzymaliśmy kciuki, żeby w zamrażarce czekała na nas garść lodowych kostek.
Wyborowa Lime & Mint Cool w połączeniu ze schłodzonym spritem smakuje, jak dobrze przyrządzone mojito. Wystarczy wrzucić do szklaneczki trochę kostek lodu, kilka litsków mięty i kawałek limonki dla ozdoby, a nasi goście zachwycą się orzeźwiającym smakiem drinka.

Zdecydowanie oceniamy ten produkt na 6 z plusem :)))))
Jest jedno 'ale' -  smakuje za dobrze! :))))))
 


A zatem... UDANEGO WEEKENDU!!! :))))


2 komentarze:

  1. Piłam taką i fajnie się sprawdza w dinkach, a ze smakowymi to różnie bywa. Ta mi smakowała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja nie lubię wódki... błędy z dzieciństwa ;]

    OdpowiedzUsuń