Od kiedy zaczęłam "bawić" się w gotowanie, postawiłam sobie za punkt honoru używać jak najmniej półproduktów, dlatego wraz z pomysłem domowych tortilli, przyszła konieczność samodzielnego ich wykonania. Z początku przerażające - głównie ze względu na obcą nazwę, wykonanie pszennych placków okazało się dziecinnie proste i szybkie.
Do wykonania około 10 placków na małej patelni użyłam:
- 0,5kg mąki typu 500
- 2 łyżki oleju z oliwą
- 1 łyżeczkę soli
- około szklankę wody
Mąkę i sól przesiewamy na stolnicę, robimy zagłębienie i wlewamy tam olej. Rozrabiamy go delikatnie łyżką stołową. Stopniowo dodajemy też wodę, dalej rozrabiając ciasto łyżką. Ilość wody zależy od stopnia wilgotności mąki, zatem trudno jest przewidzieć, jak dużo jej użyjemy. Wyrabiając ciasto musimy po prostu pamiętać, by nie było ono zbyt twarde, ani zbyt miękkie i lepkie.
Kiedy ciasto wyrobimy, dzielimy je na 10 mniej więcej równych części, a na gazie stawiamy suchą patelnię. Placuszki wałkujemy do takiej wielkości, żeby zmieściły się na wybranej przez nas patelni. Kładziemy je na rozgrzanym spodzie naczynia i smażymy, aż zaczną powstawać pęcherzyki powietrza. Należy pilnować placków pszennych, ponieważ będą się przypalać. Przekładajmy je od czasu do czasu na drugą stronę.
Gotowe placuszki układamy na talerzu jeden na drugim i przykrywamy drugim talerzem. Spowoduje to, że nasze tortille zmiękną i łatwo będzie je zawijać.
Do nadzienia tortilli dla 2 osób użyłam:
- ok 250g mięsa mielonego
- 1/2 dużej białej cebuli
- 2 duże ząbki czosnku
- 4 duże pieczarki
- 2 średnie pomidory polne
- 1/2 małej puszeczki kukurydzy
- sól
- pieprz
- 1/2 łyżeczki tymianku
Cebulę siekamy na drobną kostkę i wrzucamy na patelnię z rozgrzaną oliwą z oliwek. Kiedy się zeszkli wyciskamy do niej ząbki czosnku. Następnie dodajemy mięso, sól i pieprz i przez chwilę smażymy, aż mięso delikatnie się zarumieni.
W międzyczasie kroimy na niewielkie kawałki pieczarki i pomidory. Pieczarki dodajemy do mięsa na patelni i posypujemy wszystko tymiankiem. Smażymy przez około 2-3 minuty, mieszając od czasu do czasu.
Pod sam koniec smażenia dodajemy pokrojone pomidory i kukurydzę i gotujemy wszystko jeszcze przez minutę lub dwie, tak by kukurydza i pomidory nadmiernie nie zmiękły.
Na gotowe placki kładziemy kilka listków sałaty, na nie nakładamy mięso z warzywami i polewamy sosem czosnkowym. Tortille zawijamy, jeśli się rozwijają możemy je przekłuć wykałaczką.
Tak przyrządzone placuszki podajemy z sosem czosnkowym , na który to przepis zamieściłam przy okazji faszerowanej cukinii ;)
Tortille wyglądały przepięknie i smakowały wyśmienicie, a ja byłam z siebie niesamowicie dumna, że umiałam przyrządzić je całkowicie sama :)
SMACZNEGO! :)
PS: Pierwsze zdjęcie dzisiejszego wpisu zostało wykonane 3 lata temu w lipcu, na wieczorze panieńskim mojej bratowej, w Dąbrówce Mariance niedaleko Łodzi :)
ha ha ha! ja dziś też robiłam tortille ;) Z ciasta kupnego bo nawet nie pomyślałam o tym by spróbować zrobić samodzielnie, ale wyszła super! Polecam szczególnie kurczaczka z mojego przepisu- palce lizać (na blogu będzie jutro ;))
OdpowiedzUsuńkoniecznie muszę zrobić! domowe tortille muszą być pyszne:)
OdpowiedzUsuńm.. ja też robię tortillę w domu :) ale z kurczakiem, muszę wypróbować twoją wersję :>
OdpowiedzUsuńPrezentują się bosko - ale jeszcze bardziej podoba mi się to, jak proste są w przygotowaniu! :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne są takie domowe tortille :) dużo lepsze niż sklepowe
OdpowiedzUsuńhttp://niebieskapistacja.blox.pl/html
Domowe tortille są najlepsze. ;) Świetnie Ci wyszły.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
yummymorning.blogspot.com