Ostatnio delektuję się gorzką czekoladą - im więcej kakaa tym lepiej, a ponieważ w jednej z szafek od jakiegoś czasu leżała torebka "dmuchanego ryżu" - postanowiłam zrobić przepyszne pralinki - tak na wypadek, gdyby ktoś wpadł na niedzielną kawę ;)
Do wykonania około 40 pralinek zużyłam:
- 1 1/2 tabliczki gorzkiej czekolady
- ok 30g margaryny
- 2 przepełnione łyżki stołowe masła orzechowego
- 1/2 szklanki posiekanych orzechów nerkowca
- 1/2 szklanki posiekanych migdałów
- 40g (1 torebka) preparowanego ryżu
Na garnku z gotującą wodą stawiamy żaroodporne naczynie w którym roztopimy połamaną czekoladę, kiedy będzie już niemalże całkowicie płynna, dorzucamy margarynę i mieszamy, aż do połączenia się wszystkich składników. Kiedy masa będzie płynna dodajemy masło orzechowe (może być gładkie, lub z kawałkami orzeszków).
Migdały zalewamy wrzątkiem i po kilku minutach wyjmujemy je z wody, obieramy ze skórki i siekamy na dość drobne kawałki. Siekamy również orzechy nerkowca.
Roztopioną czekoladę z dodatkami zdejmujemy z ognia i dorzucamy do niej orzechy oraz preparowany ryż. Wszystko delikatnie mieszamy.
Masę przekładamy do przygotowanych niewielkich papilotek. Najlepiej robić to długą i wąską łyżką do deserów. Po napełnieniu foremek wstawiamy je do lodówki na przynajmniej godzinę.
Pralinki smakują niesamowicie, nie są bardzo słodkie, dzięki użyciu gorzkiej czekolady. Dodatkowo słony smak masła orzechowego uzupełnia całość.
Zdecydowanie wykorzystam je na wieczór panieński mojej przyszłej bratowej :)))))
SMACZNEGO! :)
Proste i pyszne :-) wyglądają bardzo apetycznie!
OdpowiedzUsuń