Na 12 muffinek potrzebujemy:
- 30dag mąki typu 450
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- ok 100g masła
- 100 g brązowego cukru
- 1 szklanka mleka
- 2 duże jajka najlepiej z wolnego chowu
Suche składniki, czyli mąkę, proszek do pieczenia i sól przesiewamy, tak by je napowietrzyć. W osobnej miseczce ucieramy masło i cukier. Warto zadbać o to, by masło było miękkie - zdecydowanie ułatwi nam to sprawę. Kiedy masa będzie gładka dodajemy po jednym jajku, miksując za każdym razem do całkowitego połączenia się składników.
Zmniejszamy obroty miksera i stopniowo dodajemy suche składniki. Na koniec do masy dodajemy szklankę mleka.
Ciasto nakładamy do przygotowanych papilotek w formie do muffinek. Uzupełniamy je do około 2/3 wysokości. Wsuwamy do piekarnika nagrzanego do 190 stopni. Pieczemy około 20 minut, zmniejszając temperaturę pieczenia o 20 stopni w połowie czasu. Po upieczeniu zostawmy muffinki na kilka minut w wyłączonym piekarniku.
Muffinki ozdabiamy kremem, do wykonania którego potrzebujemy:
- ok 100g serka mascarpone
- ok 100g śmietanki 36%
- 2 łyżeczki cukru pudru
- maliny
- jagody lub ciemne borówki
- gorzka czekolada
Śmietankę ubijamy na sztywno, bez dodatków. W drugiej miseczce ucieramy serek mascarpone z cukrem pudrem. Kiedy składniki połączą się dodajemy do masy serowej ubitą śmietankę i delikatnie mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji.
Tak przygotowany serek nakładamy na muffinki, ozdabiamy je owocami i ścierami na grubej tarce gorzką czekoladę.
Zadanie wykonane. Humor mamy poprawił się w mgnieniu oka - nawet poprosiła o dokładkę :)
SMACZNEGO! :)
Z pewnością pomogły :-) Muffinki to sprawdzony sposób. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU mnie też ostatnio przydają się takie pocieszacze. Pyszności :D
OdpowiedzUsuńPozdrów mamę :) Jak będzie jadła takie pocieszacze to na pewno szybko wróci do zdrowia :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJuż jej zdecydowanie lepiej ;) Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńTakie słodkie kolorowe maleństw muszą poprawiać humor! Na mnie tez to działa:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dużo uśmiechu dla Mamy!