piątek, 12 sierpnia 2011

Szarlotka pod cytrynową chmurką

Nadszedł czas tradycyjnych, polskich "papierówek" - które osobiście uwielbiam i mogę jeść kilogramami. Najważniejszą pozycją sezonu jest szarlotka, jednak nie taka zwykła. Szarlotka, którą pokochają wszyscy domownicy...


Na wykonanie szarlotki potrzebujemy:

CIASTO:
  • 350g mąki typ 450
  • 3 żółtka 
  • 220g masła bez oleju
  • 80g cukru pudru (może być więcej, jeśli wolicie słodkie ciasta)
  • 2 łyżki koncentratu cytrynowego
  • szczypta soli

MASA JABŁECZNA:
  • około 1kg papierówek 
  • 2 łyżki cukru
  • 1 łyżeczka cukru waniliowego
  • cynamon

PIANKA:
  • białka z 3 jajek
  • ok 70g miałkiego cukru
  • 4 łyżki koncentratu cytrynowego
  • kilka kropel aromatu cytrynowego


Na stolnicę przesiewamy mąkę z cukrem pudrem i szczyptą soli. Dodajmy trzy żółtka i pokrojone w kostkę bardzo zimne masło i koncentrat cytrynowy. Siekamy nożem do uzyskania małych kawałków i wtedy zaczynamy wyrabianie ciasta. Pamiętajmy, żeby robić to w miarę szybko, by zanadto nie rozgrzać masła.
Po wyrobieniu formujemy kulę, zawijamy ciasto w folię spożywczą i wkładamy do lodówki na co najmniej godzinę.


W międzyczasie jabłka obieramy, ścieramy na grubej tarce i wrzucamy do rondelka. Dodajemy oba rodzaje cukry i prużymy na wolnym ogniu, od czasu do czasu mieszając. Po kilku minutach zdejmujemy rondelek z ognia i pozwalamy jabłkom ostygnąć.
Ciasto wyjmujemy z lodówki i wałkujemy pomiędzy kawałkami folii (nie musimy wtedy używać stolnicy :) ).
Korzystając z wałka przenosimy je do przygotowanej okrągłej formy, rozkładamy na dnie i formujemy palcami brzeg (tak jak w tarcie).
Tak przygotowane ciasto nakłuwamy widelcem i wkładamy do nagrzanego do 220 stopni piekarnika i opiekamy je do czasu aż uzyska jasno złocisty kolor.

Czekając na piekące się ciasto ubijamy białka jajek, dodając do nich stopniowo cukier, koncentrat cytrynowy, a pod sam koniec aromat. Białka ubijamy na sztywną pianę.


Jabłka wykładamy na opieczony spód, nie wychodząc poza "kołnierz", posypujemy równomiernie cynamonem przykrywamy je pianką, formując na czubku nieregularne kształty.
Wkładamy do piekarnika o temperaturze 170 stopni i pieczemy około 20 minut.
Mniej więcej w połowie czasu, kiedy beza zaczyna się rumienić, zmniejszam temperaturę do 140 stopni i od czasu do czasu kontroluję kolor bezy. 2-3 minuty przed wyjęciem obniżam temperaturę do 60 stopni i pozwalam piance wyschnąć unikając przypalenia.


Szarlotka jest przepyszna, a co najlepsze, jabłka w tym przepisie można zastąpić każdym innym owocem, chociażby sezonowymi.

SMACZNEGO! :)

8 komentarzy:

  1. uwielbiam szarlotki! u mnie też dziś ona króluje:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. pisze sie na kawlaeczek takiej pychotki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. cudownie wygląda, apetycznie bardzo

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciasto wygląda obłędnie, uwielbiam taką szarlotkę:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapewniam Drogie Panie, że szarlotka zniknęła w kilka minut! Jutro piekę następną :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. śliczne zdjęcia ;]
    och, och, i ja chcę kawałeczek!

    OdpowiedzUsuń
  7. nigdy nie próbowałam takiej szarlotki, ale cos czuje ze wartooo :)

    OdpowiedzUsuń